Fundacja Ruch i Życie

RiŻ_LOGO

Wiola dzień rozpoczęła krótkim 15 kilometrowym rozbiegiem do wsi Bobrowniki. Duże słońce i bolące pęcherze pozwoliły jej ruszyć w pełną trasę dopiero po południu.

Drugi raz wystartowała, gdy zaszło słońce i zelżał upał. Przygotowała się na nocny bieg i wyposażyła się w puszkę, do której wrzuciła kamyki, żeby całą drogę hałasować i odstraszać zwierzęta w nocy. Biegło jej się wyjątkowo komfortowo.

Na trasie widziała borsuka, słyszała gadanie lisa, a po 3 nad ranem widziała jak świat budzi się do życia. Magia…

Mimo zmęczenia i 97 km w nogach szalona Wiolka miała jeszcze siłę wdrapać się na wieżę widokową, by poobserwować piękny Rezerwat Puszczy Białowieskiej.

Nie obyło się niestety bez komplikacji. W Puszczy Białowieskiej dały o sobie znać stopy, a na dodatek rozrysowane przez Wiolę ścieżki w rzeczywistości nie istniały…

Jesteś ciekawy czy dotarła do punktu końcowego? Wróć na jutrzejszą relację.

Dzięki lokalizatorom Sezo i Poltrax możecie śledzić na żywo pozycję Wioli. Znacznik WC to Wiolka. Tu kliknij!

Jeśli jesteś ciekawy jak było wczoraj  kliknij tutaj -> dzień 11

Podsumowanie:

  • trasa: Zalew Ozierany – Bondary
  • 105 km
  • towarzystwo: duże słońce, księżyc i borsuk

autor: Olga

                                                                                                                                                  autor zdjęć: Wiola

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *