Dzisiaj wspaniały dzień, bo w końcu Wiola zdobyła Ornak!
To był dzień z trudną trasą, także intuicja Wioli nie zawiodła i całe szczęście, że postanowiła wczoraj odpuścić dzień biegowy. Dzisiaj wymagające warunki – bieg we mgle, bieg granią, wąską, kamienistą ścieżynką, wspinaczka po skałach. Czerwony szlak słabo oznakowany i mocno zaniedbany, bo ścieżka raczej naturalna niż przygotowana przez człowieka.
Pierwszym etapem był bieg po górach i dotarcie do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Na dole Wiola trafiła na rzemieślnicze lody z mleka owczego, spróbowała i była zachwycona.
Kolejna część trasy biegła asfaltem. Podczas ostatnich 7 km towarzyszył Wioli jej pies, Floki. Oczywiście dzień nie mógł zakończyć się bez niespodzianek. Towarzystwo Flokiego wiązało się z dodatkowymi atrakcjami – kąpiel psa w rzece, spotkanie z wielkimi, białymi psami czy przechodzenie przez strumyki. Do biegu chciał dołączyć jeszcze inny piesek, ale Pani złapała go w ostatniej chwili. Widać było, że miał ochotę biegnąć z Wiolą o wiele dalej.
Wiola i Floki szczęśliwie dobiegli na nocleg pod Babią Górę.
Dzięki lokalizatorom Sezo i Poltrax możecie śledzić na żywo pozycję Wioli. Znacznik WC to Wiolka. Tu kliknij!
Jeśli jesteś ciekawy jak było wczoraj kliknij tutaj -> dzień 33
Podsumowanie:
- trasa: Kiry – Przywarówka
-
69 km
autor: Olga
autor zdjęć: Wiola