Po wczorajszym długim wieczorze, Wiola dość późno wystartowała. Musiała się wyspać i odpowiednio zregenerować.
Dziś była pełna zachwytu nad Tajemniczą Krainą Turisede. Pięknym, magicznym i kolorowym miejscem. Dalej Zgorzelec, który skojarzył jej się z Gdańskiem.
Miły dzień się skończył, gdy nastała noc. Wiola bardzo chciała dobiec do założonego punktu, więc biegła dalej, gdy zobaczyła znak “zwolnij, wilki”. Już sam znak wzbudzał niepokój, pomimo tego, że Wiola miała już do czynienia z terenami, na których można było spotkać wilki i niedźwiedzie.
Przez cały wieczór biegła w napięciu. W głowie pojawiały się ostrzeżenia znajomych o bieganiu z gazem, historie o duchach, horrory i różne tragedie. Wiola bardzo się niepokoiła, więc całą drogę musiała sobie racjonalizować sytuację i uspokajać myśli.
Łęknica przeraziła Wiolę najbardziej. Wbiegła tam około 2 w nocy, otoczenie jak z thrillera – prowizoryczne domki bezdomnych, koniec ścieżki, metalowe budki na targowisku (Polen Market), alejki, z których nie było wyjścia. Trasa prowadziła tylko na wprost, bez możliwości ucieczki. Z duszą na ramieniu biegła przed siebie, aż dotarła do granicy lasu. I dopiero wtedy odzyskała spokój.
Po 3:30 dobiegła do Siedlec, gdzie czekał na nią support i udała się na zasłużony odpoczynek.
Dzięki lokalizatorom Sezo i Poltrax możecie śledzić na żywo pozycję Wioli. Znacznik WC to Wiolka. Tu kliknij!
Jeśli jesteś ciekawy jak było wczoraj kliknij tutaj -> dzień 51
Podsumowanie:
- trasa: Radomierzyce – Siedlec
-
97 km
autor: Olga
autor zdjęć: Wiola